_faq_### to zbiór odpowiedzi na najczęściej powtarzające się pytania, które pojawiły się w komentarzach pod artykułami na blogu oraz na grupie na Facebooku. Wszystkie dotychczas opublikowane odpowiedzi znajdziesz pod dedykowanym tagiem.

Od 30 kwietnia 2018 roku istnieje możliwość zaznaczenia pola brak stałego miejsca wykonywania działalności gospodarczej podczas rejestracji jednoosobowej działalności gospodarczej w CEIDG. Opcja, która wydaje się bardzo sensowna szczególnie dla osób lubiących zmieniać otoczenie i pracować z różnych miejsc naprzemiennie.

Tak długo jak istnieje ta opcja, tak długo istnieje wątpliwość i pojawia się pytanie, czy nie mając stałego miejsca wykonywania działalności gospodarczej możemy zakupy wyposażenia biurowego zaliczać do kosztów uzyskania przychodu. W pytaniach wymieniane są najczęściej biurka, krzesła, monitory, czy inne drobne urządzenia peryferyjne.

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przytoczmy ustawową definicję kosztów uzyskania przychodu. Można ją znaleźć w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Z artykułu 22. dowiemy się, że:

Kosztami uzyskania przychodów z poszczególnego źródła są wszelkie koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 23.

To co jest w artykule 23. nie jest w tym miejscu istotne i nie wpływa na odpowiedź na powyższe pytanie. Dogłębną lekturę pozostawiam dla chętnych.

Czy zakup biurka, krzesła, monitora itp. wpisuje się w powyższą definicję jeżeli nasza działalność polega na programowaniu? Według mnie jak najbardziej tak. Wpiszę się w to również tablica suchościeralna, szafka pod biurko, czy lampka.

Czy brak stałego miejsca wykonywania działalności gospodarczej ma jakikolwiek wpływ na rozliczenie powyższych kosztów? Moim zdaniem absolutnie nie. Nikt przy zdrowych zmysłach w urzędzie skarbowym nie pomyśli, że brak stałego miejsca wykonywania działalności gospodarczej oznacza programowanie 8 godzin dziennie na stojąco pod mostem.

Dopóki nie kupujesz i rozliczasz nastu biurek, krzeseł, czy monitorów tygodniowo. Dopóki nie kupujesz wyposażenia za miliony monet. Dopóki każdy taki zakup będziesz potrafił(a) uzasadnić podczas ewentualnego zapytania z urzędu skarbowego, to nie masz się o co martwić. Można się zdziwić, ale w urzędach skarbowych również pracują ludzie (sic!). Co ciekawe, większość z nich jest naprawdę miła i pomocna (sic!). Polecam kiedyś sprawdzić samodzielnie 🙂

Więcej na temat kosztów uzyskania przychodu programisty przeczytasz w dedykowanym wpisie, a w ogólności warto po prostu odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dany zakup mieści się w powyższej definicji. Tylko tyle i aż tyle.

PS. Napisałem „moim zdaniem” oraz „według mnie”, bo to jest moje zdroworozsądkowe zdanie i oparcie się na własnych doświadczeniach nabytych wokół tego bloga. Nie istnieje żadna „Wielka Księga Kosztów Uzyskania Przychodu Programisty”, która powie: „biurko rozlicz, monitora nie”. Opieramy się wyłącznie na definicji, a w urzędach skarbowych pracują tylko ludzie, którzy też mogą mieć gorszy dzień i błędnie się do czegoś przyczepić. Nie mart się jednak. Na bank nikt nie będzie chciał Cię zniszczyć jak w programach Elżbiety Jaworowicz 😉 A nawet jeśli, to przynajmniej wystąpisz w telewizji 😀